Spotkałem kiedyś młodego człowieka (23 lata), który nie przeczytał nigdy żadnej ksiązki. A nagle zapragnął. Spytał, co mogę mu polecić na pierwszy raz, żeby nie zraził się do czytania. Bez zastanowienia odparłem: Śmierć pięknych saren. To książka, którą od lat kupuję w ilościach hurtowych i rozdaję znajomym. Bo to najbardziej antydepresyjna książka świata.
UWAGI:
Z tyłu okł.: Mariusz Szczygieł poleca. Książka jak się patrzy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
...z kilkoma kolegami wybiegłem na łąkę i tam runęliśmy w kopki siana, położyliśmy się na wznak i obserwowaliśmy niebo z gasnącymi gwiazdami. Leżałem na plecach i słyszałem, jak się przeciągam i słodko wyję, jak odpadają mi guziki nie tylko od koszuli, ale również jak odpada guzik zawierający pancerz marynarki mojego smokingu, leżałem na plecach w zroszonym sianie (...) Kiedy wyjrzało słońce, byłem zupełnie sam, podniosłem głowę pełną źdźbeł siana i zacząłem wyciągać za rękaw ten mój smoking, a potem w czasie drogi do domu, gdy inni ludzie szli do pracy, zrozumiałem, że dzięki temu maturalnemu balowi po raz pierwszy rozejrzałem się wokół siebie, po raz pierwszy uświadomiłem sobie, że wprawdzie szczelny klosz niewiedzy będzie mi stale towarzyszył, ale że ja muszę o tym wiedzieć... [fragment tekstu]